"Przenajświętsza Panienka, Matka Chrystusa, nie czuła bólu w czasie porodu. Przez całe życie zachowała dziewictwo, zapewne wraz z błoną dziewiczą. A skoro oszczędzono jej przekleństwa Ewy, przypuszczalnie również nie miesiączkowała, nie wydalała, nie oddawała moczu, jej ciało zaś po śmierci nie uległo rozkładowi, lecz w całości zostało wniebowziete. Była zaprzeczeniem praw anatomii, biochemii i termodynamiki. Miała niewiele wspólnego z innymi kobietami, nie mówiąc o ssakach <
..........................................
cytat z: Natalie Angier, Kobieta-geografia intymna, Warszawa, s. 177.
..........................................
Na pewno pisarka trafiła w sedno wizerunku Maryji, który ograbiony został ze wszystkigo, co kobiece w patriarchalnym chrześcijaństwie, a jednocześnie wyraża brak zrozumienia i brak afirmacji wszystkiego, co kobiece, co cielesne i co ludzkie w tradycyjnej teologii, którą nota bene tworzyli przeważnie mężczyźni, żyjący w celibacie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz