sobota, 19 lipca 2008

ekofeminizm

Pierwszy raz w dziejach ludzkości nasza cywilizacja jest w posiadaniu tylu bomb nuklearnych, które mogą zniszczyć nasz świat. Pierwszy raz odczuwamy konsekwencje ingerencji, niszczenia i zanieczyszczania przyrody na skalę globalną, które oprócz efektów wyginięcia różnych gatunków roślin i zwierząt, zaczyna zagrażać zdrowiu, a czasami życiu wielu ludzi. Ponieważ w kulturze kobiety są tradycyjnie kojarzone z naturą, ekofeministki wskazują, że istnieją teoretyczne, symboliczne oraz językowe związki między problemami poruszanymi przez feministki i ekologów. Hierarchiczny, dualistyczny i opresyjny sposób myślenia, charakterystyczny dla patriarchatu, szkodzi, zdaniem feministek, zarówno kobietom jak i naturze. Ponieważ kobiety zostały „znaturalizowane” (np. określenia względem kobiet, jak: kobieta bluszcz, żmija), a natura została „sfeminizowana” (np. Matka Natura), trudno powiedzieć, w którym miejscu kończy się opresja kobiet, a zaczyna opresja natury[1]. Jednocześnie feministki krytykują tradycję imperialistyczną, która jest, ich zdaniem, również wyrazem patriarchalnego sytemu dominacji, walki o władzę oraz męskiego egoizmu[2]. Nowa sytuacja w jakiej znajduje się obecnie nasza cywilizacja wymogła budowanie się nowej ludzkiej wrażliwości, otwartej na budowanie, a nie niszczenie, otwartej na służenie, a nie dominowanie, otwartej na współpracy, nie zaś rywalizacji. Tym samym przed teologią stają nowe wyzwania. Teolożki odrzucają patriarchalne metafory Boga dominującego, walczącego, niszczącego i podporządkowującego by zastąpić je metaforami Boga, który jest życiodajnym w relacji[3].Teolożki uważają, że wprowadzanie Królestwa Bożego oznacza nie tylko odbudowywanie relacji między Bogiem a stworzeniem, nie tylko pokój między ludźmi, ale również harmonię między człowiekiem a naturą[4]. Właśnie idea Królestwa Bożego, opartego na sprawiedliwości, pokoju i miłości, powinna być motywacją do ludzkich działań tutaj i teraz, nie jako idea będąca nadzieją po śmierci, lecz idea którą powinniśmy realizować na ziemi[5].


[1]R. Putnam Tong, Myśl feministyczna, dz. cyt., s. 323.
[2]R. Radford Ruether, Prophetic Tradition…, dz.cyt., s. 31.
[3]R. Radford Ruether, Models of God: Exploding the Foundations, „Religion & Intellectual Life”, nr 5 (3/1988), s.21.
[5]C. Halkes, New Creation. Christian Feminism and the Renewal of the Earth, Westminster/John Knox Press, Louisville, s. 115.

Brak komentarzy: